Mam kolejny dowód na to, że można zrobić coś z niczego. Dziś, u jednego z moich pozytywnie zakręconych Inwestorów została zamontowana niezwykła balustrada. Koncepcja była prosta, oparta na różnej wielkości stalowych kółkach, a materiały pochodziły z.... najbliższego skupu złomu. Uwielbiam tę prostotę i surowość materiałów. A jakie efekty helioplastyczne! Nieregularnie zespawane elementy rzucają niezwykle plastyczny cień! Takiej balustrady nie kupisz w ogromnym markecie, jest jedyna w swoim rodzaju.
Na efekt końcowy przyjdzie jeszcze nam poczekać, bo docelowo balustrada ma pokryć się cudowną i modną od kilku sezonów rdzą. Jak tylko to nastąpi - podzielę się zdjęciami. Dziś krótka fotorelacja z montażu - enjoy!