Powróciłam –
z bagażem wspomnień, pozytywnymi emocjami i oczywiście zdjęciami (jedyne 169 ujęć :] ). Na początek trochę o
moim sentymencie do Olsztyna – miasta, w
którym studiowałam i spędziłam kilka niezapomnianych lat. Tym , którzy studiują w Olsztynie
nie trzeba tłumaczyć jaka atmosfera panuje na co dzień w Kortowie.To niezwykle
urokliwe miejsce, zatopione w zieleni, z jeziorem, drewnianym pomostem
i stadniną koni. To jedyne w
swoim rodzaju miasteczko studenckie, jednak wspaniałą atmosferę tworzy tu nie tylko
otaczająca przyroda, ale przede wszystkim ludzie. W katedrze, na której
ukończyłam studia, zawsze jestem ciepło przyjmowana. Często zaglądam na stronę koła Architektów
Krajobrazu „Horyzont”, kibicuje im, gdy realizują przeróżne projekty i z
radością w nich uczestniczę (jeśli tylko pozwala mi na to czas). Wiosna jeszcze do nas nie zawitała, spotkania zostały przełożone, więc mogłam wziąć udział w Kortowskim Festiwalu Sztuki Ogrodowej. Dzisiejszy
dzień był szczególny, ponieważ warsztaty odbywały się w ramach dnia otwartego
uczelni. Uczniowie szkół średnich mieli okazję pracować z doświadczonymi architektami krajobrazu. To najlepszy sposób na przedstawienie charakteru naszego kierunku - praca zespołowa, praca w terenie i możliwość zrealizowania najbardziej "pokręconych" (w tym wypadku zaplątanych) pomysłów :).
Rondo Bema |
Kamienica przy rondzie Bema |
Młyn Olsztyński |
Katedra Architektury Krajobrazu i Agroturystyki |
Zaskakujące zmiany - nowe wnętrze katedry. |
Współautorką instalacji jest Alicja Łotysz - Pogorzelska - tu dzielnie wbija pinezki |
Opiekun Koła Architektów Krajobrazu "Horyzont" (tu troszkę zaplątany :) ) - Mariusz Antolak |
a tu z aniołkami |
Mimo, że wiosna nie rozpieszcza, humory dopisują :) |
Myślę, że wszyscy
stanęli na wysokości zadania (zarówno organizatorzy
– doświadczeni architekci krajobrazu, jak i uczniowie - przyszli architekci krajobrazu).
Powstały przeróżne instalacje: poziome, pionowe, połączone z balustradami i schodami, parasolki, kule, ręce, huśtawki.... Ja i Alicja stworzyłyśmy instalację mikro- i
makro-kosmiczną (chociaż pozostawiamy dowolność interpretacji :] ).
psyyyyt... Korzystając z okazji chciałabym podziękować mojej koleżance Marcie - za ciepłe przyjęcie i gościnność, Maćkowi za edukację sportową :) (już wiem o co chodzi z tymi Starymi Jabłonkami) i Uszatkowi za powrót do dzieciństwa.
psyyyyt... Korzystając z okazji chciałabym podziękować mojej koleżance Marcie - za ciepłe przyjęcie i gościnność, Maćkowi za edukację sportową :) (już wiem o co chodzi z tymi Starymi Jabłonkami) i Uszatkowi za powrót do dzieciństwa.
Uwielbiam tu wracać ! |
0 komentarze