Zgodnie z obietnicą, przedstawiam kolejny etap prac pod kryptonimem „kula’. Kula , o której
wcześniej wspominałam będzie siedziskiem ustawionym na tarasie w nowoczesnym ogrodzie. Właściciel jest
zafascynowany i związany zawodowo z różnymi wyrobami metalowymi, dlatego
podstawowym źródłem moich inspiracji stały się łożyska, śruby, nity, wkręty,
kotwy, metalowe kule, przeguby i nakrętki itp. (część z nich postanowiłam
wykorzystać do budowy siedziska).
Kolejne źródło to oczywiście ludzie. Lista twórców, którzy stali się dla mnie inspiracją jest długa :) . Na jej czele stoi
oczywiście projektant ogrodów Diarmuid Gavin. Pozostali to : metaloplastyk
Stephen Myburgh , architekt William McDonough ,
architekt Santiago Calatrava, artysta Andy Goldsworthy i projektant mebli Ron Arad. Inspiracje można
czerpać także z natury jak Andy Goldsworthy. Natura jest twórcą doskonałym.
Zaskakuje formą, kształtem ,barwą , skalą, teksturą… nie jest powtarzalna. Ponadto między wszystkimi czynnikami zachodzą
ciągłe reakcje - inaczej odbieramy te same twory w zimę, inaczej w upalne lato,
inaczej podczas deszczu a zupełnie w inny sposób o zachodzie słońca. Natura to
prawdziwa skarbnica pomysłów.
Poniżej kilka wybranych przykładów siedzisk. Cztery pierwsze są autorstwa Stephen'a Myburgh'a. Stephen w swojej pracy łączy sztukę z funkcjonalnością. Stworzone
przez autora huśtawki pozwalają przenieść się w baśniowy świat i zapomnieć choć
na chwilę o szarej rzeczywistości. Takie
dzieła cieszą oko, poruszają serce i dają komfort ciału. W zeszłym roku miałam
okazję przetestować kilka siedzisk na wystawie autora (kto by się oparł ?) i poczułam się jakbym powróciła do czasów
dzieciństwa. Taka huśtawka to nie tylko ciekawy detal ozdobny, który ożywi
każdy ogród, ale przede wszystkim wygodne siedzisko. Można się na nim beztrosko pohuśtać, poczytać książkę a gdy już
się zmęczymy (tym huśtaniem) to możemy
uciąć sobie drzemkę.
Źródła moich inspiracji:
0 komentarze